Kategorie

poniedziałek, 25 listopada 2013

moje miłości

„Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.”

Kocham ten cytat oddaje tak wiele . Oddaje moje odczucia w stosunku do mojej przyjaciółki zwanej Siostrzyczką :-). Na zdjęciach poniżej wraz ze swoim przystojnym i uroczym synem Szymkiem :-)

ps. zdjęcia są tak stare jak nasza przyjaźń 

ps.2 . Tylko Kasia się nie starzeje hihi 












piątek, 22 listopada 2013

czwartek, 21 listopada 2013

wolność i swoboda

Kochanie kiedy macie poczucie wolności ? Co Wam ją daje ?  Dzisiaj po raz pierwszy od dawna nie musiałam się spieszyć i mogłam rano wypić spokojnie kawę i tak sobie pomyślałam, że ta drobna przyjemność daje mi poczucie swobody i wolności . Zupełnie jak ptaki znajdujące się na fotografiach poniżej . Wolność czułam też wiele razy w dużo mniej znaczących, jak dla świata, sytuacjach, ale dla dziecka wydarzenia te były całym światem. Na przykład nigdy nie zapomnę radości z wolności wyboru, kiedy dostałam pierwsze pieniądze  i mogłam kupić sobie za to, co tylko chciałam. Wybór należał tylko do mnie, ograniczała mnie co prawda kwota, ale mogłam kupić batonika albo loda albo czekoladę albo lizaka i to było piękne. Wolność wyboru.  Cudownej wolności wyboru doświadczałam potem wiele razy – mogłam wybrać kiedy, z kim i na co pojadę do kina, czy wracam ze szkoły autobusem czy na piechotę (och, jakie mam piękne wspomnienia związane z pierwszymi samodzielnymi podróżami do szkoły, gdzie wolność wyboru znów odgrywała główną rolę)… Z czasem, z wiekiem, wolności miałam coraz więcej, a w pewnym momencie miałam jej tak dużo, że przestałam cieszyć się z poszczególnych wydarzeń, ponieważ stały się one dla mnie codziennością. Z czasem jednak gdy życie pędziło coraz szybciej wolność ta stawała się coraz bardziej pozorna i wtedy zaczęłam szukać małych przyjemności takich tylko dla siebie , bez obowiązków związanych z dziećmi, pracą , związkiem i teraz jest  coś, jest taka czynność, jest taka forma spędzania czasu, która daje mi poczucie wolności, ale takiej nieograniczonej, wyzwolonej, wolności duchowej, fizycznej i każdej możliwej. Za każdym razem od początku, od zawsze (prawdopodobnie od chwili poczęcia;) i nieustannie, kiedy trwa. Ta czynność sprawiła, że poczułam wolność po raz pierwszy tak naprawdę, mocno, intensywnie, głęboko. Zawsze, kiedy to robię wiem, że świat światem, życie życiem, problemy problemami, ale to jest mój czas, moja chwila, moje 5 minut.



niedziela, 17 listopada 2013

ciasteczka maślane mniam mniam

Kolejny sposób na jesienną chandrę 




ciasteczka od lat robi według tego przepisu moja córka Wiktoria , co roku na dwa tygodnie przed świętami uruchamia gigantyczną produkcję , która potem pięknie zdobi , pakuje i obdarowuje ważne dla siebie osoby :-). Tym razem postanowiła jej skraść ten przepis i wykorzystać na rozgonienie jesiennej chandry , a wy jak sobie radzicie z jej przegonieniem? macie jakieś fajne przepisy ? podzielcie się :-)

Składniki na ciasteczka maślane mniam  mniam 

500 gram mąki pszennej
150 gram masła
150 gram cukru
cukier waniliowy
2 jaja
1 łyżeczka proszku do pieczenia


Masło utrzeć na puszystą masą z cukrem i  jajkami. Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia, szybko zagnieść.
Ciasto wywałkować na grubość około 4 mm i foremką lub radełkiem wykrawać dowolne kształty. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując półtoracentymetrowe odstępy. Każde ciastko ponakłuwać przed pieczeniem widelcem. Piec ok. 10-15 minut, w temperaturze ok. 160 stopni. 
Wierzch ciasteczek powinien pozostać dość jasny, spód delikatnie przyrumieniony, dlatego warto w połowie pieczenia wyłączyć grzanie od góry, jesli piekarnik posiada taką opcję.
Można po wystudzeniu zamknąć w puszce i dłużej przechowywać.
Na zdjęciu posypane przed pieczeniem cukrem trzcinowym.

Czarodziejskie foremki do ciastek w TK Maxx :-) 


zagubiony listek :-)


poniedziałek, 11 listopada 2013

Łabędzia sesja zdjęciowa



 Jesień trzeba celebrować. Nie przeganiać, nie narzekać, nie tęsknić za latem. Trzeba piec ciasto, grzać wino, doprawiać herbatę imbirem i miodem, palić świece, zbierać kasztany i kupować puszyste swetry. Trzeba siadywać na kanapie, pod kocem, z książką i kubkiem czegoś dobrego. Ja właśnie dzisiaj popijam sobie grzane winko z cynamonem , goździkami i pomarańczą :-) nuta pomarańczy . Nim jednak ta przyjemność mnie spotkałam upiekłam rano rogale, wypiłam herbatę z cytryną w rumie i miodzie, które klika dni wcześniej zrobiła :-) , które to dzisiaj kiedy za oknem tylko 8 C pozwoliły się rozgrzać i wyruszyć na długi spacer . Postanowiłam wyciągnąć Wojtka i Lenkę nad staw gdzie beztrosko pływają sobie Łabędzie . Mama z dwójką dzieci :-) Piękne, dostojne i ufne człowiekowi ptaki. Najcięższe fruwające ptaki w Polsce. Potrzebuje do 50 m na rozbieg i prawie drugie tyle na swobodne wystartowanie. Startują zawsze pod wiatr, dopiero później tak jak to robią samoloty obierają właściwy kierunek. Nie muszę Was przekonywać jaka była radość Lenki, ale im nasza wróciliśmy do domu cudownie odprężeni :-) 


























W drodze do karmienia Łabędzi :-)

Łabędzia sesja zdjęciowa, będzie za chwile :-) tym czasem mała zapowiedź , w postaci Lenki w drodze do karmienia łabędzie, a była to długa droga, bo wszystko po drodze było interesujące :-) 
Pamiętam, jak z wypiekami na twarzy słuchałam czytanych mi bajek Hansa Christiana Andersena "Dzikie łabędzie" i "Towarzysza podróży". Kiedykolwiek widziałam łabędzie, to zawsze przypominały mi się te dwie przepiękne baśnie. Teraz, gdy pogoda jeszcze na to pozwala postanowiłam zabrać Lene nad staw , ponieważ zawsze tutaj spotykam łabędzie. Są przyzwyczajone do człowieka. Same podpływają do ludzi na brzegu, oczekują pożywienia. Łapczywie jedzą rzucane im kromki chleba i bułki.












sobota, 9 listopada 2013

czas biegnie nieubłaganie …

Czas ucieka, mija, momentami mam wrażenie, że próbuję go złapać jak piasek w garść, ale on i tak ucieka...Tydzień, za tygodniem mija w niebywałym tempie. Dopiero co był poniedziałek, za chwilę będzie już koniec weekendu i tak dalej i dalej...Żyjemy każdym dniem w zwrotniczym tempie, tak jakby pośpiech miał nam pomóc w budowaniu lepszego życia. Ale czy to dobry sposób, by czerpać wszystko to, co jest nam dane w pośpiechu? Jak wiele może umknąć, gdy będziemy spieszyć się











sobota, 2 listopada 2013